Odpieluchowanie i nauka korzystania z nocnika czy sedesu to wyzwanie, z którym muszą się zmierzyć wszyscy rodzice. Chętnie podejmujemy je latem, w czasie wakacji, kiedy jest ciepło i mamy więcej czasu. I choć wiele wskazuje na to, że kluczowa jest gotowość dziecka, która u różnych dzieci pojawia się w różnym czasie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć oswajać dzieci z tematem wcześniej. Ja właśnie przechodzę przez to po raz drugi. I jest zupełnie inaczej niż w przypadku starszego syna. Więcej pisałam na ten temat w tym artykule dla Akademii Mądrego Dziecka. Znajdziecie tam między innymi wnioski z wielu badań naukowych.
Przez dwa lata, które mineły od czasu, kiedy temat korzystania z nocnika był u nas w domu na tapecie, pojawiło się na rynku mnóstwo świetnych książek na ten temat. Wreszcie dziecko jest w nich traktowane z szacunkiem a nocnik wygląda jak współczesny, znany dzieciom przedimot, a nie dziewiętnastowieczny garnek ;) Takich książek szukałam! Oto nasze ulubione nowości:
Po co jest nocnik? moje pierwsze pytania
Książka z mnóstwem uwielbianych przez maluchy okienek i odpowiedzi na pytania dotyczące nocnika i siusiana. Idealna, do teoretycznego wprowadzenia tematu. Po co jest nocnik? Żeby dzieci przestały nosić pieluchy. Wtedy będą mogły zacząć nosić majtki, jest ich tak duuużo do wyboru. Do czego służy nocnik? Czy można się nim bawić? Może to rodzaj łódki? Albo kapelusza? Jak się korzysta z nocnika, żeby „zaczął” działać? Kiedy i jak będzie można skorzystać z dużego sedesu?
Tosia i Julek robią siku
Tosia i Julek to bliźnięta. Są bardzo do siebie podobni i oboje najbardziej lubią spać w łóżku rodziców. Ale poza tym lubią różne rzeczy, a te same rzeczy robią zupełnie inaczej. Julek najchętniej maluje palcami. Tosia nie lubi mieć farby na rękach. Kiedy Tosia czuje, że musi zrobić siku, biegnie na swój nocnik do łazienki (choć czasem nie udaje jej się zdążyć na czas) tymczasem Julek na swoim nocniku siada w pieluszce i udaje, że się załatwia. Duże lepiej idzie mu udawanie, że nocnik to kask rowerowy, zwłaszcza, że w zabawie towarzyszy mu tata. Książki z serii „Tosia i Julek” to krótkie historyjki utrzymanie w duchu rodzicielstwa bliskości i oparte na aktualnej wiedzy naukowej. Ich autorka Magdalena Boćko-Mysiorska, jest pedagożką. Na końcu książeczki znajdziecie wyczerpujący poradnik dla rodziców, który pomoże Wam wspierać dziecko w okresie odpieluchowania. W serii znajdziecie również książkę Tosia i Julek się kąpią. Słusznie się domyślacie - podejście bliźniąt do kąpieli jest skrajnie różne ;)
Jadzia Pętelka robi siku
Jadzia dostaje od taty prezent. To nocnik! Dziewczynka nie bardzo wie, co z nim zrobić. Starszy brat radzi Jadzi, żeby zdjęła spodenki i pieluszkę i usiadła na nocniku. Jadzia siada więc i czeka, aż poleci siku. Przegląda książeczkę, słucha wody, która szumi w kranie, gra z tatą w łapki. W końcu zniechęcona wstaje i idzie się bawić. I wtedy pojawia się kałuża. Jadzia jest zmartwiona, ale tata ją uspokaja. Razem ćwiczą, sposób, w jaki dziewczynka będzie wołać tatę, kiedy następnym razem poczuje, że chce jej się siku. Sadzają też na nocniku ulubionego pluszowego leniwca Jadzi. W kolejnych dniach Jadzia często siada na nocniku. Czasem się załatwia, innym razem tylko przegląda książeczki. Zdarzają się jej wpadki. Ale w końcu nadchodzi dzień, w którym tata chowa do szafy wszystkie pieluszki. Staś jest dumny z siostry. Jest prawie tak duża jak on! Polecam wam również inne książeczki z serii o Jadzi. A dla nieco starszych dzieci książki o przygodach jej brata, Stasia
Uwaga: ta książka ma miękkie strony
Basia Franek i Pielucha
Jeśli Twoje dziecko ma starsze rodzeństwo być może zna już Basię i jej młodszego brata. Tym razem to on jest głównym bohaterem książki, a nawet serii tekturowych książeczek poruszających temty bliskie maluchom. Starsza siostra pomaga Frankowi odkrywać świat. Pewnego dnia chłopiec postanawia, że nie będzie dłużej nosić pieluchy. Chciałby robić siusiu na stojąco, tak jak Tata. Zdejmuje więc pieluchę i idzie do toalety. Jest jednak za niski i zamiast do toalety robi siku na podłogę. Kiedy następnym razem Franek chce skorzystać z sedesu, Basia przynosi mu stołeczek. Tak jest dużo łatwiej! Na wszelki wypadek mama zakłada jeszcze Frankowi pieluchę na noc, mówi mu, że za jakiś czas będzie duży i będzie mógł spać bez pieluszki. To ważny element tej historii. Badania dowodzą, że większość dzieci jest gotowa na nocne odpieluchowanie dużo później niż na rezygnację z pieluszki w dzień – dopiero między trzecim a czwartym rokiem życia. Ta książka sprawdzi się w tych domach, w których maluch nie jest zainteresowany korzystaniem z nocnika. To częste, kiedy dzieci obserwują starsze rodzeństwo.
Max i Królik. Na nocnik start!
Książki o Maxie i króliku, to nowa seria uwielbianego duetu Astrid Desbordes i Pauline Martin, skierowana do najmłodszych czytelników. Max, namawiany przez rodziców do korzystania z nocnika nie jest zainteresowany. Woli bawić się w ogrodzie z koleżanką, Ginger. Kiedy dzieci postanawiają urządzić wyścig, żeby przetestować swoje nowe trampki, Ginger najpierw korzysta z nocnika Maxa. Tymczasem Maxowi w trakcie biegu przeszkadza ciężar przy pupie… Chłopiec pozbywa się więc pieluszki. I od razu bieganie idzie mu lepiej. Czasem i tak w życiu bywa. Wpływ na podjęcie decyzji przez dziecko mają rówieśnicy. Max sam zadecydował o tym kiedy jest gotowy zrezygnować z pieluszki.
Uwaga: ta książka ma miękkie strony
To już wszystkie książki, o których opowiadałam dzisiaj w Pytaniu na śniadanie, ale chciałam Wam jeszcze zaproponować dwie, które sprawdziły się u nas przy odpieluchowywaniu Iwa i teraz lubi je również Olaf
Żegnaj pieluszko! jak miś polubił nocniczek
Był taki czas, że Iwo przynosił tę książkę do czytania codziennie, mimo, że ma ona stosunkowo długi tekst, jak namozliwości malucha. Odziedziczyliśmy ją po starszej koleżance. Mały Miś wszędzie biega z pieluchą. czasami bardzo mu z nią niewygodnie, dlatego pewnego dnia mama przynosi mu w prezencie nocnik. Miś próbuje na nim usiąść, ale nie zdejmuje pieluchy i jest mu niewygodnie. Dostaje więc kolejny, większy nocnik. Okazuje się, że ten jest... zbyt niebieski. Dużo przychylniej malec odnosi się do cosnika z rysunkiem traktorka - jest idealny , żeby kopać nim dołki w ziemi i puszczać w nim statki. I wtedy nasz bohater spotyka małą Misię, która tłumaczy mu, że nocnik nie słuzy do zabawy. Ona wie coś o tym - w końcu chodzi już do przedszkola. Tylko co to takiego? Mama małego Misia tłumaczy mu, że to miejsce, w którym duzo dzieci bawi się razem. Miś będzie tam mógł pójść, kiedy nauczy się korzystać z nocnika. Już niedługo mu się uda.
Czyj to nocnik?
Rymowanka o zwierzakach, które znajdują porzucony na łące nocnik. Niektóre próbują na nim usiąść. Niektóre są jednak na to zbyt duże, lub zbyt małe. Wszyscy zastanawiają się, co za maluch zostawił tu nocnik. Oprócz rytmicznego testu duzą zaletą książki są dziury wycięte w stronach, które zachęcaja do ćwiczenia paluczków. Książka skierowana jest i do chłopców i do dziewczynek.
[cała rozmowa do obejrzenia tutaj, video będzie aktywne, kiedy link pojawi się w sieci]