W zasadzie mogłabym tylko pokazać Wam kilka zdjęć tych ślicznych książek. Wraz z trafnym tytułem Mój najpiękniejszy polsko-angielski słownik obrazkowy mogłyby wystarczyć za recenzję 😉. Zdecydowanie ilustracje (które mogą Wam być znane z kultowej książki Wydawnictwo sam – Dziecko w brzuchu mamy czy uroczych opowiastek o jeżyku i zajączku, Jesteś moim przyjacielem i Przyjaciele na zawsze) są tym, co w tych wielkich kartonowych słownikach robi robotę. Ale te książki to coś więcej niż tylko ładne obrazki!
Tak się złożyło, że mój Iwo zaczął naukę w dwujęzycznej szkole, więc uważnie przyglądam się ostatnio książkom po angielsku i książkom dwujęzycznym, żeby uzupełnić naszą biblioteczkę. Olaf za 2 lata najprawdopodobniej pójdzie w jego ślady więc i dla niego szukam pozycji, które pomogą w nauce języka. I te słowniki spadły mi z nieba!
Słodycz ilustracji Joëlle Tourlonias to jedno. Ale warto również zwrócić uwagę na stonowaną kolorystykę, która nie męczy dziecięcych oczu. To, co uwielbiam w jej stylu, to połączenie realizmu z dziecięcością jej rysunków. Nie mamy wątpliwości, ze na obrazku widzimy pandę, szopa czy kangura. Wszystkie gatunki ptaków mają swoje charakterystyczne upierzenie i kształt dzioba. Jednocześnie jest w nich coś bajkowego i wzruszającego, co sprawia, że na ich widok nie sposób się nie uśmiechnąć. Na dodatek przedmioty, które są na nich widoczne są dobrze dzieciom znane – to zabawki, które prawdopodobnie znajdą na swoich półkach, ubrania o krojach takich ja te, które noszą na co dzień, a na rozkładówce poświęconej temu, jak się różnimy mogą wypatrzeć osoby znane im choćby z telewizji. Nakładem wydawnictwa sam ukazały się właśnie 2 części:
🎈Ja i mój świat
To książka o tym, co najbliższe maluchom i o fascynujących je sprawach. Na pierwszej rozkładówce jest para oczekująca dziecka, dzidziuś i noworodkowe akcesoria. Potem widzimy kilkuletnich chłopca i dziewczynkę w otoczeniu przedmiotów z łazienki. Przy każdym są podpisy po polsku i po angielsku, głównie rzeczowniki, choć w książkach pojawiają się też okazjonalnie dłuższe frazy.
Na kolejnych stronach dzieci ubierają się – to rozkładówka, która jest zawsze na czasie, znajdziecie tu przeciwdeszczowe spodnie i kalosze, okulary przeciwsłoneczne i kostium kąpielowy, rękawiczki i szalik (w dwóch wersjach, co bardzo doceniam, bo moje dzieci od małego noszą wyłącznie tzw. kominy i nazywamy je w domu szalikami właśnie, co nie było do tej pory spójne z nazewnictwem w książkach dla dzieci 😉).
Zaglądamy na następne strony i widzimy wielopokoleniową rodzinę. A dalej wiele modeli rodzin (specjalność wydawnictwa sam!) w tym wielodzietną, samotnych rodziców, czy rodziny LGBT 💛
Następna rozkładówka to urocza, pełna życia scenka z pokoju dziecięcego, są zabawki, owca(?) na biegunach, ale jest i baza z poduszek! Nie mogło zabraknąć rozdziału poświęconego uczuciom. Mamy więc sylwetki dzieci przeżywającymi najróżniejsze emocje. Tutaj pojawiają się imiesłowy przymiotnikowe - znudzony (bored), zrozpaczona (in despair), przymiotniki: nieśmiała (shy), ale jest też dzidziuś z wyciągniętymi w górę ramionami podpisany „na rączki” (pick me up).
Mamy przydatny rozdział o budowie ludzkiej anatomii i chorobach, strony poświęcone zawodom (z feminatywami!) i na deser rozkładówkę o różnorodności. A na niej osoby znane: Obamów, Conchitę Wurst, królową Elżbietę II. Ale są i nieznane osoby reprezentujące różne grupy społeczne i narodowości. Są tu osoby z niepełnosprawnościami, w różnym wieku. Są dające sobie buziaka kobiety, mama karmiącą piersią i wiele wiele więcej.
🐼 Zwierzęta i rośliny
Tutaj to dopiero słodycz wylewa się z każdej strony! Śpiące dziecko tulące maskotkę, dziewczynka przytulająca labradora, cielę pijące mleko matki, mała panda bawiąca się z mamą, kangurzątko w torbie.
To podróż dookoła świata, w trakcie której dzieci poznają zwierzęta żyjące na różnych kontynentach (dzikie i udomowione) i rosnące tam rośliny, dowiedzą się też, jakie zwierzęta nie śpią nocą.
Zwierzęta są umieszczone w różnych kontekstach, więc oprócz nazw najróżniejszych gatunków dzieci poznają również inne zwroty – na przykład kostka słomy (bale of straw), bazie (willow catkin). To książki, których dzieci będą używać przez wiele lat. Nadadzą się do samodzielnego oglądania dla maluszków (są bezpieczne i odporne) do wspólnego czytania z rodzicami, do nauki w szkole.
Już od dziś możecie je zamawiać w sklepie na stronie wydawnictwa Z patronackim kodem EMKA20 macie u nich 20% rabat na wszystkie książki dla dzieci – będzie działał do 24 października!
Tutaj znajdziecie recenzje wszystkich książek wydawnictwa sam.