Tęsknicie za górami śniegu i beztroską zabawą? Ja cały czas mam poczucie, że moje dzieci nie doświadczają prawdziwej zimy. Zawsze, kiedy spadnie śnieg staram się choć zawieźć ich na sankach do przedszkola. Sama wychowałam się w pagórkowatym Lublinie. I odkąd jestem mamą płaskość Warszawy przeszkadza mi zimą właśnie. Podobnie, jak mniejsze ilości śniegu.
Dlatego od razu polubiłam aktywnościową książkę „Zimowa zabawa”, która może być namiastką wygłupów w białym puchu.
Nad ranem okazuje się, że w nocy spadł śnieg. Lis i mysz postanawiają więc ulepić kulę i wtoczyć ją na szczyt górki. Duża kula jest jednak ciężka i zwierzęta potrzebują pomocy. Do akcji wkracza dziecko. Przechylając książkę w prawo może ułatwić zadanie bohaterom – kula gładko toczy się na górę. Po przewróceniu kartki okazuje się, że z drugiej strony pagórka na podobny pomysł wpadli sowa i szop pracz. Oni również potrzebują pomocy.
A to dopiero początek zabawy!
Gdy zwierzątka lądują w śnieżnej zaspie dzieci potrząsają książką, żeby obsypać z nich śnieg. Przy kolejnym potrząsaniu z nieba zaczyna spadać coraz więcej białych płatków. Pora ulepić bałwana razem z bohaterami!
Zimowa zabawa to nie tylko angażująca dzieci książka. To również prosta historia o współpracy, która uczy, że robiąc coś wspólnie możemy zbudować coś wielkiego.
Lektura jest nie tylko radosną zabawą, daje też dzieciom poczucie sprawczości. Jej format jest poręczny, ale książka ma jednak słuszne rozmiary, to nie jakieś maleństwo. Zwierzaki na ilustracjach są wesołe i sympatyczne a kolorystyka nie jest przytłaczająca. Książka spodoba się młodszym przedszkolakom.
Kategorie/wiek: 1-3 3-6