Wydawnictwo Zielona Sowa ma już w swojej ofercie kilka popularnych świątecznych tytułów, jak „Megabombkowy hotel gwiazdkowy” czy „Jak Winston uratował Święta”. W tym roku przygotowało jednak sporo nowych propozycji.
„Oskar głodny jednorożec zjada święta” (4+)
Pamiętacie pierwszą część przygód wiecznie głodnego jednorożca o znudzonym spojrzeniu? Oskar zamieszkał w pałacu u miłośniczki jednorożców, księżniczki Oli, gdzie niezmiennie konsumuje wszystko, co napotka na swojej drodze.
Właśnie połknął poczęstunek przygotowany dla Mikołaja i świąteczne skarpety. Zeżarł choinkę (w końcu Ola powtarza, że zieleninka jest zdrowa) i górę prezentów. I niestety pochłonął cały zapas magicznej karmy dla reniferów. To dzięki tej karmie potrafią one latać! Jak teraz Mikołaj dostarczy prezenty?!
Ola ma odważy plan – na jedną noc Oskar zamieni się w renirożca! Mikołaj jeszcze nigdy nie dostarczył prezentów tak szybko! Oskar uratował święta dla wszystkich na świecie! Renifery i Pani Mikołajowa nie są jednak do końca zadowoleni ;)
Dla miłośników jednorożców, tęczy, brokatu, absurdalnego humoru i opowieści... bez morału.
„Pomocnicy Mikołaja” (3+)
Zwierzęta w Choinkowym Lesie przygotowują się do Gwiazdki. Borsuk dostaje pilną przesyłkę od Świętego Mikołaja – to list z prośbą o pomoc. Niedźwiedzie z Jemiołowej góry są odcięte od świata przez zaspy śniegu!
Mieszkańcy Choinkowego Lasu ruszają na ratunek. Razem z Mikołajem szykują prezenty, ozdoby i świąteczne przysmaki. Już po chwili ruszają sańmi Mikołaja na Jemiołową Górę, gdzie spędzą święta razem z uszczęśliwionymi niedźwiedziami.
Prosta, ciepła i ślicznie zilustrowana opowieść, idealna dla najmłodszych.
„Feluś Kocimiętki odkrywa świąteczny sekret” (mój patronat!) (4+)
Uwielbiam książki o małej Ali i jej psotnym niewidzialnym kocie Felusiu. Właśnie ukazały się kolejne 2 części tej zabawnej, rymowanej historii. Jedna z nich to opowieść świąteczna.
-„Jest zimowy ranek.
Ala jest przejęta:
- Felku! – tak zawoła –
Dziś są chyba święta!”
Okazuje się jednak, że do świąt jeszcze półtora tygodnia. Trzeba jednak jeszcze wiele przygotować. Ala i Feluś, obiecują, że będą grzeczni i wybierają się z mamą na świąteczny targ. Ich wizyta zakończy się skakaniem po choince i lądowaniem świątecznej gwiazdy w cieście czekoladowym.
Lepiej, żeby ta psotna dwójka została w domu… czy na pewno? Mama nie jest tego taka pewna, widząc tatę zapakowanego w złoty papier. Razem z fotelem!
Może lepiej, żeby Ala napisała list do Świętego Mikołaja? Dziewczynka ma marzenie: chciałaby, żeby ktoś poza nią widział jej kota… Co z tego wyniknie? I czy dwójce łobuziaków uda się spotkać Mikołaja?
Jak zawsze wartka akcja, solidna dawka humoru i świetne rymy – po raz kolejny kłaniam się tłumaczce, Basi Supeł.
Basia nie tylko przetłumaczyła dla Was przygody Felusia, napisała również 2 świąteczne opowieści:
„Elfy na ratunek” (3+)
W małej wiosce na dalekiej północy elfy uwijają się w pocie czoła. Trzeba zapakować i zaadresować paczki, załadować sanie, do których zaraz zaprzęgnięte zostaną renifery. Jest jednak pewien problem. Zwierzęta nie czują się najlepiej
„Jeden kicha, drugi prycha, trzeci znowu ciężko wzdycha. Czwarty z piątym – jak w malignie, szósty płacze, że już stygnie…”
Żona Mikołaja szykuje magiczną leczniczą miksturę z jemioły (uwaga! Powiedzcie dzieciom, że kuleczek jemioły nie jadamy – ta tajemnicza mikstura musi być z liści!). Tymczasem elfy szykują plan awaryjny. Wyposażenie sań w silnik odrzutowy nie jest najlepszym pomysłem. Proszą więc o pomoc aniołki.
„Lecz aniołki, słowo daję, to są beksy i mazgaje: „Pogubimy aureole!”, „Szatki nam pogryzą mole”."
Do sportowego samochodu ciężko upchnąć wszystkie prezenty, wielki balon wypełniony helem zrywa się do lotu, zanim ktoś do niego wsiądzie. Na szczęście sok z malin, miód i jemiołowy napar uzdrowiły stadko reniferów i Mikołaj odlatuje o czasie. A jego mali pomocnicy idą spać…
„Tuż przed gwiazdką” (3+)
Na Biegunie Północnym praca wre. Elfy uważnie czytają listy i szykują zabawki i pakują paczki dla dzieci. Szykują też słodkie przysmaki. Renifery ćwiczą podniebny galop. Aniołki malują bombki i ubierają choinkę.
Wycierają też kurze w Gwiazdkowej Bibliotece i łatają dziurawe chmurki, żeby w świąteczną noc Mikołaj miał dobrą pogodę. Trwa czyszczenie ostatnich kominów i polerowanie dzwoneczków. W przygotowaniach pomagają też lisy, niedźwiedzie polarne a nawet morsy. Pani Mikołajowa kończy szalik dla męża – lepiej, żeby się nie przeziębił – i już jest gotowa przeczytać elfom bajkę na dobranoc. Wszystko gotowe – Mikołaj może ruszać w drogę!
Nową świąteczną opowieść znajdą również miłośnicy serii o Misi:
„Misia i jej mali pacjenci. Świąteczne opowieści” (4+)
Misia to rudowłosa ośmiolatka, która w domku na drzewie w swoim ogrodzie prowadzi klinikę dla chorych zwierząt. Pomaga okolicznym jeżom, ptakom, kretom a nawet borsukom. Dziewczynka ma sekret – rozumie mowę zwierząt. Wiedzą o tym tylko jej dziadek i ukochany pies Popik.
W domu Misi trwają przygotowania do świąt. Rodzice czekają, aż córka ubierze z nimi choinkę, ale dziewczynka co chwilę wymyka się do ogrodu. Trzeba pomóc rannej jemiołuszce, przenieść głodną myszkę z zimnego strychu. To nie koniec przygód.
Po wigilijnej kolacji, kiedy wszyscy już śpią, Misia i Popik słyszą dziwny dźwięk. Pod starą lipą siedzi renifer! Ma chorą nogę i potrzebuje pomocy.
Pomocy Misi potrzebuje też osiołek ze świątecznej szopki, którego dzieci nakarmiły pieczywem i słodyczami.