Pewnie myślicie, że sporo wiecie o samochodach? W końcu mamy z nimi do czynienia na co dzień. Nawet jeśli sami nie prowadzimy auta regularnie, a nasze dzieci nie jeżdżą nim często, mijamy je na każdym kroku. Nie sposób sobie wyobrazić bez nich rzeczywistości.
My akurat jeździmy sporo. Więcej, niż bym chciała, ale mieszkanie w dużym mieście i dzieci w różnych placówkach, zwłaszcza zimą, wymuszają korzystanie z samochodu. Wydawało mi się, że o autach wiem dużo. Bardzo się myliłam 😊 To niesamowite, ile człowiek może dowiedzieć się z książki dla dzieci! Wiedzieliście, że samochód może ślub? Nie? To zajrzyjcie z dziećmi do Poznajemy samochody!
To kolejna, ósma już, książka z serii z okienkami Dlaczego? Kiedy? Jak? wydawanej przez Wydawnictwo sam.
Dzieci dowiedzą się z niej czemu korzystamy z samochodów, jak ułatwiają nam życie, ale również, co dla mnie bardzo ważne, kto bezwzględnie auta używać musi, a kto może (i czasem powinien!) z niego zrezygnować. Bo ta książka jest szalenie aktualna. Opisuje naszą rzeczywistość, a my właśnie teraz stoimy przed wieloma ważnymi wyborami, które wpłyną na przyszłość świata, w którym dorastać będą nasze dzieci. Dlatego: samochody? Tak! Ale: do przedszkola można czasem pojechać rowerem cargo lub zbiorkomem, w dalszą podróż można się wybrać znajdując towarzyszy w specjalnej aplikacji. Można też wypożyczyć samochód na kilka godzin.
Skoro już zaczęłam od tematu, który pokazuje, w jak odpowiedzialny sposób potraktowany jest tu temat samochodów, napiszę od razu o tym, że w książce sporo miejsca poświęcono również bezpieczeństwu. Jest mowa o fotelikach samochodowych dla dzieci w różnym wieku, sprawnych hamulcach, miejscach, w których trzeba jeździć powoli i takich, w których nie powinni pojawiać się piesi.
Ale na pewno czekacie na to, co najbardziej przyciągnie to książki dzieciaki. I, prawdopodobnie, nie będą to informacje o poduszkach powietrznych 😉 Będą to natomiast z pewnością: realistyczne ilustracje, na których widać najmniejsze szczegóły, takie jak cylindry w silniku, śruby w felgach, kierunkowskazy, cyfry na prędkościomierzach. Szczegółowe przekroje pokazujące, jak zbudowane są silniki samochodów spalinowych i elektrycznych. Strony pokazujące, jak, krok po kroku, powstaje auto (to tu mamy ślub!), na których dzieci mogą, otwierając okienka, „pomóc” monterom i monterkom złożyć wszystko „do kupy”.
Dzieci będą też na pewno zainteresowane tym, jak wyglądały auta ponad 100 lat temu i jaka jest przyszłość motoryzacji (samochody autonomiczne, silniki wodorowe, pojazdy na energię słoneczną – to wszystko stanie się normą za życia naszych dzieci!).
Nie zabrakło również wizyty w warsztacie samochodowym. W końcu każde auto trafia tam od czasu do czasu.
Zawsze zdumiewa mnie, jak wiele wiedzy można zmieścić na 16 stronach. Fakt, że książka jest spora, a ukrycie ciekawostek w okienkach dodatkowo zwiększa jej powierzchnię, pozwala w jednej pozycji naprawdę wyczerpać temat. Dzieci zafascynowane samochodami znajdą tu odpowiedzi na większość nurtujących je pytań i okazję do zastanowienia się nad wieloma tematami.
Przypomnę też, że zawsze chwalę książki z tej serii za inkluzywność. Nie inaczej jest tym razem. Na ilustracjach dzieci zobaczą osoby z niepełnosprawnością korzystające z udogodnień - zarówno w pojazdach, jak i na parkingach. Za kierownicami aut, w fabryce, warsztacie samochodowym i służbach mundurowych pracują i mężczyźni i kobiety (oczywiście są też feminatywy!). Reprezentację mają tu też osoby o różnych odcieniach skóry, czy, sądząc po strojach (np. kobieta zakrywająca chustą włosy), różnych wyznań. Te wszystkie małe-wielkie rzeczy mają ogromne znaczenie!
Książka jest już dostępna w sklepie na stronie wydawnictwa sam. Kod EMKA20 upoważnia do zakupów z 20% rabatem, którym objęte są wszystkie książki dla dzieci. Recenzję każdej z nich znajdziecie na blogu – TUTAJ.