Myślę, że w momencie, w którym ta książka trafia na półki księgarni jest bardziej aktualna niż wtedy, kiedy podejmowano decyzję o jej wydaniu.
Raz na 5 lat w kraju zamieszkiwanym przez myszy odbywają się wybory. Za każdym razem myszy głosują na koty. Wielkie, czarne, spasione koty. Koty ustanawiają dobre prawa. Problem tylko w tym, że są to prawa dobre dla… kotów. A myszom w ich kraju żyje się coraz gorzej.
Mija kolejne 5 lat i myszy mają dość. Masowo głosują na białe koty, których hasła wyborcze wydają się myszom atrakcyjne. Białe koty nawet dotrzymują swoich wyborczych obietnic. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości wprowadzone zmiany tylko pogorszyły losy mieszkańców i mieszkanek Myszolandii.
Precz z białymi kotami - skandują myszy i ponownie głosują na czarne koty. A za 5 lat na białe. A potem znów na czarne. Raz nawet powstaje rząd, który jest białoczarną koalicją. W innych wyborach głosują na koty cętkowane.
W końcu znajduje się mądra mysz, która ma nową ideę. A może powinnyśmy rządzić się same? Dlaczego nie zagłosować na władzę, którą stanowiłyby… myszy? Tak myszka trafia do więzienia. Ale idea już żyje i w końcu zostaje wprowadzona w życie.
Książka, która w możliwie najprostszy sposób tłumaczy dzieciom czym jest władza, polityka, demokracja. Wielkim jej atutem są sugestywne ilustracje.
Książka jest zainspirowana słynnym przemówieniem Tommy’ego Douglasa. Tommy urodził się w rodzinie szkockich robotników. Jako dziecko wraz rodziną wyemigrował do Kanady. Tam jako młody chłopak obserwował robotnicze protesty brutalnie tłumione przez policję. To sprawiło, że postanowił dołączyć do socjalistycznej partii CCF. W jednym ze swoich przemówień opowiedział historię kraju zwanego Mouseland. Tommy Douglas został premierem kanadyjskiej prowincji Saskatchewan.
Słynne przemówienie z 1944 doczekało się własnej animacji, która powstała między innymi dzięki staraniom Keithera Sutherlanda, który jest wnukiem Tommy'ego Douglasa! Możecie ją obejrzeć tu i przy okazji wysłuchać przemówienia: