Psycholożka Katarzyna Miller napisała książki dla dzieci o uczuciach. Ich bohaterką jest Kasia, dziewczynka o burzy rudych loków (zupełnie jak autorka ;)). Sytuacje, którym musi stawić czoło są bliskie małym czytelnikom. Dzieciom łatwo będzie się z nimi identyfikować. Mimo, że w tytułach książek znajdziemy wstyd i radość, to nie jedyne emocje, jakie się tu pojawiają. Opowieści uczą nie tylko rozpoznawania uczuć. Znajdziecie tu dużo więcej.
Moc uczuć. Radość
Zapowiada się cudowny dzień. Kasia od rana jest szczęśliwa, bo dzisiaj jest „Dzień latawca”, na który dziewczynka czeka od dawna. Na dodatek za oknem jest piękna pogoda. A na śniadanie tata usmażył jej ulubione naleśniki.
Kiedy rodzina zbiera się do wyjścia, w drzwiach pojawia się zapłakana koleżanka Kasi, Zosia. Radość Kasi znika. Okazuje się, że zaginął Frędzel, pies Zosi i jej brata Antka. Wszystkie dzieci są bardzo zmartwione. W przedszkolu wcale nie cieszy ich robienie latawców, a które tak czekały.
Na szczęście po godzinie w drzwiach pojawiają się rodzice Zosi, a wraz z nimi odnaleziony Frędzel. Jeszcze uda się ocalić ten dzień. Kasia dawno nie czuła takiej radości!
Moc uczuć. Wstyd
W przedszkolnej grupie Kasi pojawia się nowa dziewczynka, Róża. Kolega Franek wyśmiewa jej imię, a zaraz potem sukienkę, w której Róża przyszła do przedszkola. Nowa przedszkolaczka bardzo się wstydzi. Okazuje się, że nie lubi swojej sukienki, uważa ją za niemodną. Kasia wkracza do akcji. Po pierwsze stanowczo staje w obronie Róży. Po drugie przekonuje dziewczynkę, że jest bardzo modna, bo jej kilkuletnia sukienka dowodzi, że dba o środowisko.
Szybko okazuje się, że Róża świetnie gra w nogę. Teraz już chłopcy nie mogą wmawiać dziewczynkom, że są do niczego, bo nie znają się na piłce. Rozgrywając wspólny mecz, dzieci przypominają sobie, że przecież potrafią się bawić razem, a podział na „chłopców i dziewczynki” nie ma sensu. Co więcej, dzięki nowej koleżance dzieci przekonują się, że nie muszą się wstydzić, jeśli czegoś nie potrafią. Każdy jest przecież dobry w czymś innym.
Jak widzicie, obie historie pokazują całą gamę uczuć. Takich emocji nasze dzieci doświadczają na co dzień. Podoba mi się empatyczność Kasi i jej troska o koleżanki i kolegów. Książki są świetnym punktem wyjścia do rozmowy. Dzieci na pewno będą miały wiele przemyśleń na temat zachowań poszczególnych bohaterów. Jeśli nauczą się rozumieć ich emocje, łatwiej będzie im identyfikować i nazywać własne uczucia. Pomogą im w tym krótkie podsumowania, które znajdziecie na końcu każdej książki.
MOC UCZUĆ. RADOŚĆ
MOC UCZUĆ. WSTYD