Dzisiaj Europejski Dzień Walki z Rakiem Piersi. Chciałam Wam przypomnieć ważną książkę , która porusza ten temat.
„Mama miała operację” Krisztiny Tóth to historia opowiedziana przez dziewczynkę, której mama miała raka. Pięknie pokazuje zmagania całej rodziny i sposób w jaki dziecko próbuje zrozumieć chorobę.
Najpierw w domu wszyscy są smutni. Rodzice dużo rozmawiają, babcia płacze. Później tata i mama próbują wytłumaczyć córce czym jest rak. Dziecko próbuje przełożyć wszystko na swój język – raki przecież żyją w jeziorze, operacja kojarzy jej się z operą. Guz w piersi rodzice porównują do kamyczka. Chemioterapię tłumaczą przypominając jak dziadek spryskiwał zachwaszczony ogród.
Nie ma tutaj ukrywania trudnej prawdy przed dzieckiem. Mama pokazuje córce bliznę po mastektomii. Razem z mamą bohaterka czeka, aż włosy po chemioterapii odrosną.
W przyszłości mama będzie miała nową pierś – być może nawet urodzi dziecko i będzie je karmić piersią. „Za kilka lat to wszystko będzie tylko złym wspomnieniem”.
Książka, która świetnie pokazuje, jak rozmawiać z dzieckiem o chorobie - jak dostosować przekaz do jego wieku.
Przyda się nie tylko dzieciom, które muszą się zmierzyć z chorobą w rodzinie. Pomoże odpowiedzieć również na pytania zadawane z ciekawości. Warto przeczytać ją dziecku, jeśli jego kolega lub koleżanka zmagają się z tym problemem, żeby mogło lepiej zrozumieć, z czym mierzy się jego przyjaciel.