Tę książkę daję w prezencie zaprzyjaźnionym dziewczynkom zanim pójdą do szkoły. Żeby nigdy nie przestawały wierzyć w to, że mogą spełniać swoje marzenia, że są mądre i zdolne, a świat stoi przed nimi otworem.
co się dzieje po szóstych urodzinach?
Czy wiedzieliście, że jeszcze 5-letnie dziewczynki odważnie mówią o swoich marzeniach, wierzą w swoje talenty i uważają, że są mądre. Według opublikowanych 2 lata temu w magazynie „Science” badań, w okolicach szóstych urodzin, nagle coś się zmienia. Dziewczynki przestają wierzyć, że mają talent. Zaczynają uważać, że chłopcy są od nich mądrzejsi. Pytane o swoje pasje i o to, kim chciałyby być w przyszłość, nagle rezygnują z bycia naukowczyniami czy pilotkami i wybierają dziedziny stereotypowo uważane za kobiece. Nie przez przypadek zbiega się to w czasie z rozpoczęciem edukacji. Według naukowców z New York University to dorośli ugruntowują w dziewczynkach przekonanie, że chłopcy są zdolniejsi :( i sprawiają, że dziewczynki nie chcą podejmować wyzwań, bojąc się, że im nie podołają, albo poradzą sobie gorzej od chłopców.
nie musisz być mądra, ale powinnaś być ładna i… grzeczna
Do tego wszystkiego dochodzi wszechobecny przekaz: dziewczynki powinny ładnie wyglądać, dbać o urodę, grzecznie się zachowywać. Nic więc dziwnego, że wiele dziewczynek nie akceptuje swojego wyglądu i ciągle ma poczucie, że nie spełnia czyichś oczekiwań.
a przecież dziewczynki potrafią latać!
Książka „Dziewczynki latają wysoko” opowiada o pasjach i marzeniach trzech małych dziewczynek.
Adriana wierzy, że zostanie najlepszym pilotem świata.
Helena chce zostać wielką pisarką.
Martyna jest przekonana, że będzie wybitną skrzypaczką.
Jest też ktoś, kto troszczy się o dziewczęce marzenia i tka dla nich skrzydła. To pan CHCIEĆ-TO-MÓC.
dopóki ktoś sprawi, że przestaną wierzyć w siebie
Niestety jest też banda pod przywództwem pana NIE-UDA-CI-SIĘ, która chce pozbawić dziewczynki skrzydeł.
-
Pani URODA-ZEWNĘTRZNA mówi dziewczynkom, że muszą być szczupłe i wysokie (a przecież Adriana jest najniższa w klasie, a Martyna „krągła jak kropka nad i”)
-
Pan LUSTERECZKO powtarza „za niska, głupia, chuderlawa (…) okularnica”
-
pan NIERÓWNOŚĆ przekonuje: „Dziewczynki skaczą gorzej niż chłopcy. Dziewczynki są mniej odważne.”
-
w końcu zjawia się Pani-UTKA twierdzi: „One muszą być księżniczkami. One muszą być śliczniutkie, zgrabniutkie”
Jednocześnie członkowie złej bandy napełniają kieszenie dziewczynek ciężkimi kamieniami, to szybko sprawia, że przestają wierzyć w to, że będą w stanie zrealizować swoje marzenia.
skoro chcę, to mi się uda!
Wtedy pojawia się Emilka – rok młodsza od naszych bohaterek i (tak jak one jeszcze rok wcześniej) pełna wiary we własne siły i zapału. „Skoro chcę być Marsjanką, to będę!” oznajmia wisząc głową w dół na gałęzi. A potem namawia dziewczynki, żeby stanęły na głowie. Wtedy z ich kieszeni wypada sterta kamieni. Tak wysoka, że stojąc na niej można niemal sięgnąć Marsa.
Bądźmy dla dziewczynek wpierający jak Emilka i pan CHCIEĆ-TO-MÓC. Zróbmy wszystko, żeby siadając w szkolnej ławce były przekonane, że z trudnym zadaniem poradzą sobie równie dobrze, jak kolega z ławki obok. Szanujmy ich pasje. Pozwólmy im latać wysoko!
może Ci się spodobać również: Kruszynka